In

12th WEEK


Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, jak może wyglądać wasz najbardziej zwariowany tydzień to prawdopodobnie jego scenariusz przebiegałby jak nasz 12. Już na samym początku w poniedziałek mieliśmy okazję obserwować zaćmienie słońca. Z tej okazji mogliśmy pozwolić sobie na dłuższa przerwę :) pierwszy i ostatni raz. Teraz skupiamy sie na byciu w perfekcyjnym schedule, stuprocentowym wysłku. Mamy tylko dwa tygodnie, by udowodnić ze pracowaliśmy ciężko cale lato. Ostatnie 12 dni to kwintesencja naszego wyjazdu. Jesteśmy bardziej doświadczeni, pewni siebie. To misja niesienia entuzjazmu. Prawdziwi szczęściarze z nas. To ogromny dar witać każdego nieznajomego uśmiechem na twarzy. Przygoda, jakiej wlaśnie doświadczamy, niesie ze sobą fale niezapomnianych zdarzeń wielkością podobną do tej, która uderzyła w wybrzeże Texasu :)

Read More

Share Tweet Pin It +1

2 Comments

In

11th WEEK


Zakończyliśmy 11 tydzień! Chyba nikt z nas nie spodziewał się, że czas bedzie nam tu uciekał tak szybko. Mamy juz TYLKO trzy tygodnie i AŻ trzy tygodnie. Jeszcze tak wiele możliwości  przed nami....

W tym tygodniu znowu spotkaliśmy się wszyscy razem w Collage Station i na naszym niedzielnym spotkaniu mieliśmy specjalnych gości. Teaching part poprowadzili dla nas Lamar i Chad. Obydwoje sprzedawali książki z Southwestern przez wiele lat, więc mogliśmy się wiele od nich dowiedzieć i oczywiscie zadać kilka pytań.

Gotowi do pracy zaczynamy kolejny tydzień! Ruszymy na bookfield jeszcze tylko 18 razy, całe Polish Pride jest gotowe żeby dać z siebie 100 procent a nawet więcej!

The only way is up, up, up!








Read More

Share Tweet Pin It +1

1 Comments

In

10th WEEK


Heeeeej!

To znowu my, cudowne i niezastąpione Polish Pride haha wiemy, że tęskniliście. A tu już 10. tydzień przepracowany. W Southwestern nie mijają nam dni, ale tygodnie. Zostały tylko cztery. To będą nasze najlepsze chwile. Nabyliśmy umiejętności i pewność siebie. Główny cel to udowodnić na co nas stać. Mmm, oj będzie się działooo! Niesamowite, że jedyną osobą z którą rywalizujemy jesteśmy my sami. To wyścig ze swoimi słabościami, maraton jednego zawodnika. Wciąż uczymy się czytać z innych, ale przede wszystkim z samych siebie.
Każdego dnia dokonujemy autoanalizy, docieramy w zakamarki swojej osobowości. Zauważenie własnych błędów to początek drogi w górę.

Życzymy Wszystkim by w życiu nie szli pod górę, lecz w górę.












Read More

Share Tweet Pin It +1

2 Comments