Wooow! Szósty tydzień był dla nas szczególny. Ciężkiej pracy przyświecał szczególny cel, a raczej powód. A owym powodem byli nasi najbliźsi, którym dedykowaliśmy cały tygodniowy wysiłek. Po każdych drzwiach powtarzaliśmy sobie, dlaczego tu jesteśmy. Czuliśmy moc intencji, jaką każdy założył. Było emocjonalnie, nie jeden uronił łzę. Wielokrotnie zmagaliśmy się z presją, by w rezultacie osiągnąć stan pełnego skupienia. Niestety łatwo nie było, ale to dobry znak, bo IM ŁATWIEJ TYM TRUDNIEJ! A przecież my jesteśmy tu nadzwyczaj ambitni, chcemy podejmować wyzwania, tylko dzięki nim możemy rosnąć. Z pewnością zapamiętamy te 6 dni na całe lato. Stały się symbolem stuprocentowego zaangażowania w pracę.
Dziękujemy, że daliście nam powód, dla którego każdego dnia walczymy sami ze sobą.
W niedzielę świętowaliśmy również urodziny Jagody i Agnieszki. Nie mogło obyć się bez polskiego sto lat w Stanach. Wszystkiego najlepszego dziewczyny, życzymy Wam przede wszystkim dużo uśmiechu.
Musicie nam przyznać, że ten tydzień był wyjątkowy!
0 komentarze:
Prześlij komentarz